Willa Decjusza już po raz kolejny postanowiła pochylić się nad losem osób, które często samotnie, nie mając wsparcia wielkich tego świata czy ogromnych funduszy, narażają się na ogromne ryzyko, chcąc głośno postulować zmiany w swoich krajach. Taka jest historia pierwszej nagrodzonej, Leyli Yunus, walczącej o prawa człowieka w Azerbejdżanie i próbującej przeszczepić na grunt swojego kraju wartości liberalnej demokracji. Wraz ze swoim mężem, oskarżona o przestępstwa finansowe, musi stawiać teraz czoło więziennej codzienności. Jej przykład pokazuje, jak wiele jeszcze jest do zrobienia w sferze praw człowieka, które codziennie łamane są poza granicami Unii Europejskiej i sztucznie wytworzonymi ramami "zachodniego świata".
Druga, równorzędna nagroda, przypadła Centrum Dialogu Międzyetnicznego i Tolerancji "Amalipe" z Bułgarii. To ogranizacja, która w kontekst Europejski chce wpisać historię Romów, często pomijaną w głównym nurcie. Centrum przedstawia w pozytywny sposób tradycję i kulturę tego narodu, przyczyniając się do obalenia negatywnych i krzywdzących stereotypów. Przy tym nie zapomina również o praktycznym, codziennym działaniu na rzecz swojej społeczności, pomagając w edukacji czy szukaniu zatrudnienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz