1 grudnia 2014

Utracone Ekwilibrium

Ostatnich 25 lat zburzyło przewidywalny porządek świata, który znaliśmy z okresu zimnej wojny- tak zaczął panel Paweł Reinhart, Panelista zwrócił uwagę na atomizację dzisiejszego świata, przed którym stoją zupełnie nowe wyzwania. Wszystko zmienia się w mgnieniu oka, a wydarzenia trudno jest przewidzieć- w międzynarodowym tyglu gotuje się i we Wschodniej Europie, i  na Bliskim Wschodzie, a nawet w Chinach. Czy straciliśmy więc ekwilibrium, gwarant równowagi? Niekoniecznie- stwierdził Wolfgang Erhwede, ponieważ ono nigdy nie istniało. Prelegent przeszedł w swojej argumentacji do historii Niemiec, z której można wyciągnąć wiele ciekawych i użytecznych wniosków. Dlaczego jego kraj tak szybko odniósł duży sukces? Paradoksalnie, wiązało się to z totalną porażką, której doświadczyło pokolenie wojny. Absolutna porażka systemu totalitarnego zmusiła Niemców do rozwinięcia innego planu. Pojawiła się więc idea demokracji, a niedługo potem pomysły na współpracę międzynarodową. Skłoniła Niemcy do tego porażka militarna. Jak zauważa Erhwede, ciekawe w tym kontekście jest spojrzenie na Rosję jako na państwo, które samo się wyzwoliło- spod jarzma swojego poprzedniego systemu i błyskawicznie przyjęło bardzo wiele dokumentów broniących wartości demokratyczne. Paradoksem jest jednak to, że Rosja w tej chwili wszystkich tych postanowień się wypiera, a budowa instytucji europejskich w przypadku tego państwa zwyczajnie się nie udała. W takim przypadku Putin zajął pozycję absolutnego monopolisty, osoby jednoznacznie i wyłącznie symbolizującej władzę. Przyjął przy tym ciekawą strategię, starając się użyć pojawiające się w nowej Rosji grupy nacjonalistyczne do izolacji społeczeństwa rosyjskiego. W końcu, po pozornym sukcesie tego projektu stwierdził, że może być spokojny o swoją pozycję. Jednak jego pewność okazała się być złudna, co pokazały protesty na Majdanie. W takiej sytuacji Putin stara się stworzyć alternatywny dla Unii Europejskiej front międzynarodowy, czyli Unię Eruoazjatycką, którą Erhwede uznaje za żart i fasadę. Kreml potrzebuje Europy, jednak w żadnym przypadku w kontekście wartości idei, a przez kontakty biznesowe. Te jednak są coraz trudniejsze. Czy więc jesteśmy u progu nowej Zimnej Wojny? Może nie, ale nadchodzi bardzo chłodny okres- ocenił prelegent. W takim przypadku nie możemy mówić Rosji “Do widzenia”. Lepszą strategią jest nie zgodzić się na jej pożegnanie, interesując się rosyjskim trzecim sektorem i dysydentami.
Kolejny z mówców, Enrique ted Horst, rzucił na dyskusję światło z nieco innej, bo południowoamerykańskiej perspektywy. Jak powiedział, przypadki pogwałcenia praw człowieka to tylko wierzchołek góry lodowej anachronicznego myślenia o polityce, również międzynarodowej. Właśnie takie schematy myślenia reprezentuje Putin, dopuszczając się agresji na Ukrainie. Jak przyznał, można mieć nadzieję, że europejskie wartości demokratyczne okażą się bardziej atrakcyjne, w końcu to UE jest miejscem, gdzie koncentruje się w tej chwili najwięcej bogactwa i dobrobytu na świecie. Horst zauważa paralelę na kontynencie południowoamerykańskim, który miał swojego Putina. Wenezuelski Prezydent Chavez postępował w myśl tych samych schematów, uzależniając od swojej polityki kolejne państwa i próbując być hegemonem na swoim podwórku. W tej chwili reżim drży w posadach, przechodząc przez ogromne trudności finansowe i polityczne, doprowadziwszy kraj na skraj bankructwa, brutalnie dławiąc pokojowe protesty. Jak wspólnota międzynarodowa może przeciwdziałać takim wydarzeniom? Trzeba stawiać na demokratyzację, budzić siły opowiadające się za demokracją nawet w najbardziej nieprzyjaznych jej reżimach. W tym celu warto tworzyć nowe instytucje i korzystać z już istniejących ram- jak Komitet Kopenhaski.

Taras Woźniak nawiązał do podtytułu dyskusji, wyjaśniając, że trzeba ująć w dyskursie perspektywie historycznej. Europejska perspektywa powinna ujmować wszystkie dotychczasowe projekty porządku świata. Każdy z pomysłów na układ międzynarodowy w Europie spotykał się z niezadowoleniem jednej ze stron, a przynajmniej jeden z krajów próbował się z niego wyłamać. Pierwszym post-zimnowojennym porządkiem świata jest tzw. pax americana. Taki jednobiegunowy układ przestał obowiązywać wraz z rosnącymi ambicjami Chin i Rosji. W tej chwili na świecie istnieją trzy osie- skupione wokół Chin, USA i Unii Europejskiej. W tej grze Rosja staje po stronie Chin, a Putin jest jedynie pionkiem w grze interesów. I Rosja, i Chiny chcą zrewidować obowiązujący porządek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz